Ja je uwielbiam, nawet latem. Ostatnio odkryłam waniliowe cudo od Marizy, które pachnie tak wspaniale, niczym moje ulubione lody waniliowe.
Rozsmarowuje się bardzo łatwo, trochę długo się wchłania, ale jest to do przeżycia.
Wydajność jest ogromna, wystarczy odrobina masełka aby rozsmarować swoje ciało.
Masło w swoim składzie posiada drobinki rozświetlające, które w słońcu cudownie się mienią, podkreślają letnią opaleniznę.
Owe drobinki rozświetlające są bardzo drobne, ciężko było mi je uchwycić na zdjęciu. Ciało błyszczy się bardzo subtelnie i co najważniejsze tylko w słońcu.
W cieniu błysk jest praktycznie niezauważalny.
Efekt tego masełka kojarzy mi się z filmem "Saga Zmierzch", kiedy to przystojny Edward w promieniach słońca lśnił, niczym piękny klejnot.
Moja ocena 6/6
Jeżeli nie macie dostępu do kosmetyków Marizy, polecam Wam raczkujący jeszcze blog mojej koleżanki, która zajmuje się MARIZĄ http://mariza-nasze-kosmetyki.blogspot.com/ możecie tam zarejestrować się do Klubu i kupować kosmetyki z 30% zniżką.